Mam 32 lata, w czerwcu tego roku zdiagnozowano u mnie złośliwego raka lewej piersi. Po otrzymaniu wyników wraz z mężem podjeliśmy decyzję, że moje leczenie będzie odbywać się w Niemczech. Po wykonaniu diagnostyki podjęto decyzję, że najpierw muszę przejść chemioterapię (pierwszą chemię otrzymam 13.07.2022) , a następnie wykonany zostanie zabieg mastektomii wraz z usunięciem węzłów, które zostały już zajęte.
Po otrzymaniu wyników nasz świat obrócił się o 360 stopni, wszystkie nasze plany i marzenia w jednej chwili pękły jak bańka mydlana. Wybudowaliśmy dom, do którego planowaliśmy się w prowadzić jeszcze w tym roku, niestety te plany musimy odłożyć w czasie, tak samo jak założenie rodziny.
W Niemczech już od samego początku poddana zostałam terapii odkwaszającej, odtruwającej i wzmacniającej mój układ odpornościowy. Zarówno wyżej wymieniona terapia jak również chemioterapia, zabieg mastektomii oraz pozostałe koszty leczenia w Niemczech są bardzo wysokie.
Pomimo wielkiej pomocy i wsparciu rodziny i znajomych nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich kosztów leczenia. Mam wielką nadzieję, że przy wsparciu ludzi dobrej woli uda mi się kontynuować leczenie i wrócę do pełni zdrowia, będę mogła żyć jak do tej pory i snuć plany na przyszłość.