Historia Marii

Nazywam się Maria Winiarkiewicz i mam 63 lata. W listopadzie 2021r. usłyszałam diagnozę nowotwór złośliwy płaskonabłonkowy podniebienia. Jest to bardzo rzadki rodzaj nowotworu. Świat mi się zawalił. Choroba bardzo szybko postępuje. Na przełomie grudnia i stycznia byłam miesiąc w izolacji domowej, co znacznie opóźniło rozpoczęcie mojego leczenia.

Życie nigdy mnie nie rozpieszczało, ale dzięki rodzinie dawałam radę i nie mówię tu o zależności finansowej. Myślałam, że czas na emeryturze będzie spokojniejszy i że będę mogła realizować swoje małe niespełnione plany, których wcześniej nie udało mi się wykonać. Głęboko wierzę, że z Bożą i Państwa pomocą dane mi będzie jeszcze cieszyć się życiem i rodziną.

Chcę walczyć z chorobą, która mnie dotknęła i zdecydowałam się na podjęcie leczenia w Niemczech, ponieważ jak najszybciej muszę poddać się skomplikowanej operacji. Byłam już w klinice u wspaniałego specjalisty a przede wszystkim człowieka o wielkim sercu. Przeszłam tam terapię wzmacniającą układ immunologiczny. Operacja i dalsze leczenie będzie bardzo kosztowne. Razem z rodziną nie damy rady pokryć wszystkich kosztów leczenia.

Do tej pory nikogo nie prosiłam o wsparcie finansowe. Skromnie, ale zawsze dawałam sobie radę sama i jest mi ogromnie niezręcznie prosić Państwa o wsparcie na moje leczenie. Bardzo potrzebuję Państwa pomocy. Dlatego jeśli ktoś jest mnie w stanie wesprzeć, z całego serca za wszystko bardzo dziękuję.