Witam! Mam na imię Asia i mam 36 lat. Przede wszystkim jestem mamą dwóch wspaniałych chłopców oraz żoną wyjątkowego człowieka. W ostatnim czasie zawodowo prowadziłam terapię logopedyczną pomagając innym w szeroko rozumianych problemach z mową – robiłam to z sercem i zaangażowaniem. Żyłam jak każdy: codzienne troski, wychowywanie dzieci, praca, plany bliskie i dalekie.
Niestety/stety przyszyło mi zmienić ster i wpłynąć na głębokie wody… Zaczęłam życie z rakiem. Wszystko nagle zatrzymało się, wszystkie plany i wyobrażenia związane z dalszym życiem rozpadły się. W maju tego roku zdiagnozowano u mnie trójujemnego raka piersi. Typ ten jest trudny, podstępny i niechętny do współpracy. Rozpoczęłam chemioterapię, która potrwa wiele miesięcy. Kolejno czeka mnie kilka operacji: obustronna mastektomia i usunięcie jajników. Długa i kręta droga przede mną i naszą rodziną. Czasem jestem przerażona, czasem pełna mocy i wiary, że wszystko się uda. Wiem, że warto działać. Chcę żyć i być z moimi dziećmi, gdy dorastają, chcę towarzyszyć mojemu mężowi, chcę pracować, być z innymi i dla innych.
W starciu z tym trudnym przeciwnikiem chcę skorzystać z najnowszych zdobyczy medycyny. Planuję podjąć się wszystkiego, co jest dostępne i możliwe, aby wyzdrowieć. Potrzebuję sporo środków finansowych, bowiem nie wszystkie sposoby leczenia, wizyty, leki i suplementy są refundowane. Wierzę, że z pomocą moich bliskich oraz innych osób dobrego serca, wszystko się uda i proces leczenia i zdrowienia powiedzie się. Nie poddam się!